Pomnik Walki i Męczeństwa poświęcony jest blisko 80 tysiącom osób różnych narodowości i wyznań, które straciły życie na Majdanku w obozie koncentracyjnym. Publikując to zdjęcie Vlad K. wywołał już sporą falę krytyki i agresji pod swoim adresem. Dość szybko został namierzony, a wczoraj sprawa trafiła do prokuratury. Doniesienie zostało złożone przez dwie osoby prywatne. Ukraińcowi zostaną postawione zarzuty. 

"Sprawa będzie badana pod kątem znieważenia pomnika lub miejsca pochówku" - na łamach Dziennika Wschodniego mówiła Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. 

Ukrainiec już niejednokrotnie przepraszał, ale jego przeprosiny nie przekonały internautów. Fala oburzenia rośnie, a sam Vlad K. musi liczyć się z karą grzywny, ograniczenia wolności lub nawet do 2 lat więzienia. Została również podjęta decyzja o skreśleniu K. z listy uczniów. 

"Jednoznacznie potępiamy ten akt. To prowokacja wymierzona w nasze państwo" - powiedział Kurierowi Witalij Biłyj, konsul Konsulatu Generalnego Ukrainy w Lublinie

"Przepraszam wszystkich Polaków za to zdjęcie pod Majdankiem. Nie mam nic do Polaków, a zdjęcie zrobiłem, bo nie lubię Żydów" – oświadczył K. 

Jednak na innych portalach społecznościowych czytamy:  „j..ać polaków” czy „Mieszkam w Dęblinie. Jak chcesz to przyjeżdżaj. Mamy tutaj ponad 80 Ukraińców w internacie” - pisał w odpowiedzi na atak jednego z internautów. 

Przeprosiny nic nie dały, a fala krytyki pod jego adresem wciąż rośnie. 

Przygoda z Polską dla Ukraińca dobiegła końca, a taki czyn świadczy o jego niewiedzy i głupocie, obraża też wszystkie ofiary Majdanka, bez względu na ich narodowość. Warto dodać, że jednym z budowlańców pomnika na Majdanku był Ukrainiec mieszkający w Lublinie.