W 2013 i 2014 roku Urząd Miasta w Dęblinie robił zakupy dla świetlic na ogromne sumy. Z faktur wynikało, że były to produkty na sumy blisko 20 tysięcy złotych rocznie.
Produkty, które rzekomo były przeznaczone dla dzieci to karkówka, szynka, kurczaki, wędliny, kiełbasa, kaszanka, a nawet kawa i kremy nawilżające. Nic z tych rzeczy nie trafiło jednak do dzieci. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Rykach. Po roku dochodzenia postawiła zarzuty.
Pisemne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na nieprawidłowym wydatkowaniu funduszy publicznych na zakup produktów spożywczych przez Miasto Dęblin dla świetlic do prokuratury złożyła obecna burmistrz Dęblina Beata Siedlecka.
Dość kłamstw! - materiał Dęblin24 z 23.08.2016
Na spotkaniu z dziećmi, które w tamtych latach uczęszczały do świetlic już w sierpniu 2016 roku wiedzieliśmy, że żadne z nich nie jadło na świetlicy kiełbasy, karkówki ani nie piło kawy. Kremów nawilżających też nie widziały na oczy.
Kto jadł karkówkę i kiełbasę?
Na pewno nie obiedzone dzieci, które musiały zadowolić się kanapką z pasztetem. Najtańszy kosztuje około złotówki, a na rzekome zakupy dla dzieci szło ponad tysiąc złotych miesięcznie.
Sprawą zajęła się prokuratura
Sprawa została przekazana do prowadzenia Komendzie Powiatowej Policji w Rykach. Sprawdzono okoliczności podane w treści zawiadomienia i te czynności pozwoliły ryckiej prokuraturze na podjęcie decyzji o prowadzeniu śledztwa, które trwało prawie rok.
Prokuratura postawiła zarzuty
Po zgromadzeniu materiału dowodowego zostało wydane zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Prokuratura postawiła byłej wiceburmistrz Dęblina Grażynie M. oraz byłej zastępcy kierownika dęblińskiego OPS Magdalenie T. zarzuty.
Urzędniczki milczą. Grażyna M. nie chciała zeznawać, a Magdalena T. jak twierdzi tylko robiła zakupy. Nie wie co dalej działo się z zawartością siatek.
- Podejrzane poświadczały nieprawdę w fakturach dokonując oszustwa. Najsurowsza odpowiedzialność to 10 lat pozbawienia wolności - powiedział prokurator Piotr Sitarski z Prokuratury Okręgowej w Lublinie na łamach polsatnews.pl
Obecnie Grażyna M. pracuje w Rykach w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie, a Magdalena T. jest pracownikiem dęblińskiego komisariatu.
Afera kiełbasiana - materiał Dęblin24 z 2016 r.
Skontaktuj się z autorem tekstu: admin |