80 lat od powstania, ponad 1500 chórzystów w czasie całego istnienia. Tej grupy nie trzeba nikomu przedstawiać, nie tylko w Polsce, ale i za jej granicami. W sobotę 13 stycznia w kościele Świętej Rodziny w Kozienicach wystąpił Chór Chłopięcy i Męski Filharmonii Poznańskiej nazywany powszechnie „Poznańskimi Słowikami”.
Grupa koncertuje w całej Polsce i za granicą, a jej początki sięgają jesieni 1939 roku, kiedy to wkrótce po wybuchu II Wojny Światowej dziewiętnastoletni Stefan Stuligrosz skupił wokół siebie garstkę śpiewaków Chóru Katedralnego i rozpoczął konspiracyjne próby. Tak zaczęła się historia, która trwa do dzisiaj. Przez prawie 80 lat „Poznańskie Słowiki” śpiewały w niemal wszystkich krajach europejskich, a także w USA, Kanadzie, Korei Południowej oraz Japonii. Chór występował dla koronowanych głów i prezydentów, a także wielokrotnie dla papieża Jana Pawła II.
Tego dnia w Kozienicach wystąpiło pięćdziesięciu śpiewaków, co stanowi połowę obecnego składu chóru.
Najmłodszy występujący miał 8, a najstarszy 70 lat
Szefem artystycznym chóru aż do śmierci w 2012 roku był jego założyciel Stefan Stuligrosz, który przez całe życie był niezwykle aktywny jako dyrygent, kompozytor, organista, pedagog dyrygentury i śpiewu, związany przez wiele lat z radiem, Towarzystwem im. H. Wieniawskiego i przede wszystkim z poznańską Akademią Muzyczną. Jednak to „Poznańskie Słowiki” uważał za dzieło swojego życia.
Takiej okazji nie można było przegapić. Żadna kościelna ława nie została pusta.
W koncercie brali udział przedstawiciele samorządu gminy Kozienice zastępca burmistrza Małgorzata Bebelska i przewodniczący rady miejskiej Mariusz Prawda.
Tego dnia w repertuarze "Słowików" znalazły się najpiękniejsze polskie kolędy. Z jednej strony melodie wszystkim znane, które niektórym mogły już nawet trochę spowszednieć zwłaszcza w okresie świątecznym, jednak chór wydobył z każdej z nich całe jej piękno, a głosy śpiewaków oczarowały wszystkich zgromadzonych. Każdy z obecnych przekonał się dzięki czemu grupa zawdzięcza swoją renomę.
Po zakończonym koncercie w kościele długo rozbrzmiewały gromkie brawa, a dla chóru powędrowały kwiaty i podziękowania.
Organizatorem koncertu była gmina Kozienice i Kozienicki Dom Kultury im. Bogusława Klimczuka.
Skontaktuj się z autorem tekstu: cichy |