Dęblin zalała plaga komarów. Nie da się spokojnie wyjść na spacer. To szkodniki, które potrafią zrujnować grilla. Po opadach komary pojawiły się niespodziewanie. Niespodziewana jest też ich ilość.
Jak radzą sobie z nimi mieszkańcy?
Nie radzą!
- Nie da się wyjść na spacer, ani nawet na podwórko. Nic zrobić nie można, bo moskity od razu atakują - skarży się pan Arkadiusz z ulicy Warszawskiej - na domiar złego jest gorąco, więc nie ma mowy o jakimś wierzchnim ubraniu, bo za gorąco.
Jak się przed komarami bronić?
Można zaopatrzeć się w dobrze nam znane zioła, rośliny lub preparaty sklepowe. To kilka sposobów, na szkodniki które potrafią zrujnować nam grilla.
Prawdopodobnie odstraszająco działają mięta, rozmaryn, tymianek czy liście pomidorów. Sprawdzone tzw. babcine sposoby to mieć przy sobie olejek waniliowy i podczas spaceru, czy plenerowej imprezy kilka razy się nim posmarować.
- To co się dzieje w tym roku, ta jakiś koszmar! Nawet przed blok z dziećmi nie można spokojnie wyjść - mówi pani Ania, mieszkanka osiedla Lotnisko - Czy nie da się z nimi nic zrobić? Sklepowe preparaty może i działają, ale tylko na jakiś czas, poza tym to sama chemia, więc jak tym smarować co chwila własne dziecko? - dodaje
Fot. rihaij
Krwiopijcy nie lubią też zapachu witaminy B. Specjaliści radzą aby kilka dni ją przyjmować.
Jest jeszcze cała gama żeli odstraszających komary, płynów, aerozoli, spirali, czy urządzeń elektrycznych ze specjalnie wymiennymi wkładkami oraz powszechnie znane morkitiery.
Środków zapobiegawczych jest mnóstwo, niektóre działają krócej, a niektóre dłużej.
Warto wypróbować najpierw domowe i naturalne sposoby, zanim sięgnie się po te chemiczne. I chociaż poroducenci zapewniają, że nie są one szkodliwe dla człowieka, to i tak nie wszyscy mają do nich zaufanie.
Skontaktuj się z autorem tekstu: admin |