Nietypowo, ale zdrowo. W sobotę 8 sierpnia biegulaska Kornelia Stępnicka i biegusek Arek Wąsik powiedzieli sobie sakramentalne tak. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że Panna Młoda zamieniła na chwilę obcasy na adidasy. Pan Młody też nie miał lekko i musiał "wbić" sie w trampki, a wszystko przez znajomych z grupy biegowej biegusiem.pl
Pomysłów im nie brakuje! Biegusie wpadli na pomysł, aby tuż przed ślubem Kornelia i Arek mieli szansę zdobyć ostatni przedmałżeński puchar. Zadbali o odpowiednią bramę, i nie była ona wcale taka zwyczajna. Według zwyczajów przed bramą powinien pojawić się Starszy i dać po fancie - tak jest najprościej, jednak w tym przypadku to Młodzi musieli powitać każdego z biegusiów oraz przekroczyć linię mety, aby mieć możliwość dotarcia do kościoła na czas. Starania przyniosły im puchar! Przekroczyli linię mety w odpowiednim momencie i bieg zakończyli z nagrodą.
Brama z niespodzianką się udała!
Do kościoła w Kłoczewie dotarli na czas i powiedzieli sobie TAK!
Wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia!
Skontaktuj się z autorem tekstu: EdytaD |